KONTROWERSYJNY BOHATER INDII

Wszystkie kraje mają swoich bohaterów zwłaszcza te, które na wiele wieków utraciły niepodległość i musiały zapłacić daninę krwi za wolność. Polacy mają swojego Piłsudskiego. Hindusi – Gandhiego, Nehru i Bose. O Gandhim, jego rodacy mówią – „Mahatma Taj Mahal, AgraGandhi amar rahe!” („Mahatma Gandhi jest nieśmiertelny”). Ten ostatni zaś, do dziś wzbudza wiele kontrowersji. 23 stycznia, w 118 rocznicę jego urodzin, na swym FB-kowym profilu, Narendra Modi, premier Indii zamieścił zdjęcie Subhasa Chandry Bose’ego wraz z wpisem – „Jego odwaga i patriotyczny zapał są dla nas inspiracją. W rocznicę jego urodzin kłaniam się temu dumnemu synowi Indii”. Dla Brytyjczyków, Bose był zdrajcą i wrogiem. Dla żołnierzy Armii Krajowej pewnie byłby także, choć  oni i on walczyli o wolność swojej  ojczyzny. Z tą różnicą, że w obu przypadkach, inny był nieprzyjaciel, bo tak potoczyła się historia ich krajów. Kim zatem był Nataji Subhas Chandra Bose? Polakom jego nazwisko nic nie mówi, choć tak jak: Gandhi, Nehru i wielu innych jest jednym z „ojców założycieli” niepodległych Indii. W przeciwieństwie jednak do Gandhiego wyzwolenie Indii spod brytyjskiej okupacji widział w zbrojnym powstaniu, a nie w pokojowym ruchu „satyagrahy”. Z tego też powodu bacznie studiował działalność Józefa Piłsudskiego oraz czeskiego i polskiego ruchu sokolnego.

Dziś już wiemy, że ostatecznie zwyciężyła koncepcja „nie stosowania przemocy”, ale w latach 30 i 40 ubiegłego stulecia ani Gandhi ani Bose nie mieli pojęcia jak i kiedy Indie wyzwolą się spod brytyjskiej niewoli. Bose, podobnie jak wielu polityków Indyjskiego Kongresu Narodowego, przez klika lat studiował w Wielkiej Brytanii. Po powrocie do Indii zaangażował się w ruch niepodległościowy. Był m.in. liderem Młodzieżowego Kongresu Ogólnoindyjskiego, sekretarzem generalnym Partii Kongresowej by w 1938 – z poparciem Gandhiego – awansować na przewodniczącego Indyjskiego Kongresu Narodowego. Gandhi jednak bardzo szybko wycofał swą rekomendację dla młodego i ambitnego polityka z Bengalu z uwagi na jego przekonanie, że tylko siłą i zbrojnie można wygnać Brytyjczyków z Indii. Rozstanie z Mahatmą popchnęło Bose’go do założenia własnej partii „ All India Forward Bloc”, która większe poparcie zdobyła wyłącznie w Bengalu i nie została znaczącą siłą ogólnokrajową. Kiedy we wrześniu 1939 roku wybuchła II wojna światowa Bose – podobnie jak Piłsudski w czasie I wojny światowej – dostrzegł w niestabilności politycznej świata szansę na wywalczenie przez Indie niepodległości.

Nie udało mu się jednak przekonać do tej idei ani Gandhiego ani pozostałych liderów Kongresu, co tylko przypieczętowało ich ostateczne rozstanie. W 1940 roku, po kolejnym aresztowaniu przez Brytyjczyków, Bose uciekł do Moskwy, gdzie próbował uzyskać Delhi,poparcie Stalina dla  powstania narodowego w Indiach. Stalin jednak nie był tym zainteresowany, w efekcie czego Bose zgłosił się do niemieckiego ambasadora w Moskwie hrabiego von den Schulenburga. Od tego momentu rozpoczyna się kontrowersyjna współpraca Bose’go z Państwami Osi, głównie Niemcami i Japonią. W Niemczech z jego inicjatywy powstaje Centrum Indyjskie w Berlinie, radio „Wolne Indie” i Legion Indyjski składający się z 4500 żołnierzy, jeńców hinduskich z armii brytyjskiej. Zakłada też „Ośrodek Wolnych Indii”sfinansowany przez Niemców w formie pożyczki dla przyszłego rządu niepodległych Indii. Stały napływ jeńców  hinduskich z podbitych oddziałów brytyjskich spowodował powstanie Indyjskiej Armii Wyzwoleńczej szkolonej przez oficerów Wermachtu. Kiedy Bose zorientował się, że Hitler wykorzystał Hindusów wyłącznie w celach propagandowych uciekł do Japonii, gdzie stworzył Tymczasowy Rząd Wolnych Indii uznany przez 9 państw. Indyjska Armia Wyzwoleńcza, licząca w szczytowym okresie ok. 40 tysięcy żołnierzy, walczyła u boku Japończyków w Birmie i północnych Indiach, gdzie udało się jej stworzyć nawet przyczółek „niepodległych Indii”. Po klęsce Japończyków w Birmie, Bose wraz z resztką żołnierzy wycofał się na Półwysep Malajski. Zginął 18 sierpnia 1945 roku w katastrofie lotniczej podczas próby lądowania na lotnisku na Taiwanie, w drodze do Tokio.

Dziś w Indiach uważany jest za bohatera narodowego. Jego imię nosi dworzec lotniczy Kolkata zaś 23 stycznia, w Bengalu Zachodnim, jest obchodzony jako „Desh Prem Divas” – „Dzień Patriotyzmu”.

 

 

Napisz komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Zabezpieczenie *