POKRZYŻOWANY TWÓJ RUCH

Wielkie brawa dla Sądu Apelacyjnego w Warszawie, który odrzucił apelację posłów Twojego Ruchu od wyroku Sądu Okręgowego. Domagali się oni w swoim pozwie usunięcia krzyża z sejmowej sali obrad plenarnych.
Dodatkowo, sąd nakazał im pokrycie kosztów procesowych.
Przypomnijmy, Janusz Palikot i kilku parlamentarzystów z jego partii domagało się usunięcia krzyża z tego miejsca bo – ich zdaniem- ten symbol narusza ich dobra osobiste.
Sędzia Edyta Jefimko w ustnym uzasadnieniu orzeczenia stwierdziła, że nie mają racji, bo nie każdy dyskomfort światopoglądowy, jaki mogli odczuwać patrząc na krzyż, należy utożsamiać z naruszeniem zasady wolności sumienia i wyznania. Dodała również, że – według prawa polskiego i europejskiego – wolność religijna ma wymiar nie tylko prywatny i publiczny. „Krzyż jest symbolem religijnym, ale nie można pomijać jego znaczenia jako symbolu kultury i tożsamości narodowej, zaś jego eksponowanie mieści się w zakresie prawa do publicznego demonstrowania wyznania religijnego” – podkreśliła pani sędzia. Nic dodać, nic ująć. Trafna i precyzyjna wykładnia istotna także dla ewentualnych, przyszłych rozstrzygnięć sądów w podobnych sprawach.
Zgodna zresztą z art. 53 Konstytucji, który wyraźnie stwierdza, że wolność religijna w Polsce może być ograniczona wyłącznie w formie ustawy i tylko wtedy – „gdy jest to konieczne do ochrony bezpieczeństwa państwa, porządku publicznego, zdrowia, moralności lub wolności i praw innych osób”.
Dyskomfort światopoglądowy kilku posłów Twojego Ruchu takiej przesłanki nie stwarza. I dobrze. Warto też przy okazji zauważyć, że pomylili oni porządek konstytucyjny z ochroną dóbr osobistych gwarantowaną przez polski Kodeks Cywilny. Owszem art. 24 Kodeksu Cywilnego mówi, że – „ten czyje dobro osobiste zostaje zagrożone cudzym działaniem ma prawo żądać zaniechania tego działania”, ale tylko wtedy gdy jest ono bezprawne. Krzyż wiszący w przestrzeni publicznej – w opinii sądu – takim działaniem nie jest.
Parlamentarzyści Twojego Ruchu już zapowiedzieli złożenie skargi kasacyjnej, a nawet odwołanie się do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. Mają takie prawo. Warto im jednak przypomnieć, że w podobnej sprawie, dotyczącej wieszania krzyży w szkołach publicznych we Włoszech, Trybunał zezwolił na wieszanie krzyży w klasach, bo – „nie znalazł żadnych dowodów, że eksponowanie tego symbolu w tym miejscu może mieć jakiś wpływ na uczniów”. Skoro nie ma wpływu na uczniów, to tym bardziej na kilku polskich parlamentarzystów znanych ze swoich antychrześcijańskich fobii.

Napisz komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Zabezpieczenie *